Skocz do zawartości

Programista w firmie


PawelC

Rekomendowane odpowiedzi

mam jedno pytanie odnośnie podejścia, właścicieli firm zatrudniających programistów, a dokładnie chodzi mi o to jak patrzycie na programiste który ma własny zestaw gotowych klas itp. Np z Zend Framework do autoryzacji danych Zend_Auth, według mnie lepiej jeżeli się to raz napiszę i później korzysta z tego, np w moim wypadku napisałbym sobie kontroler do autoryzacji użytkownika i wykorzystywał go do projektów które daje mi pracodawca, napewno przyśpieszyłoby to realizacje danego projektu i zaoszczędziło trochę czasu, niż pisanie tego od nowa. Czekam na wasze opinie odnośnie tego tematu, jeżeli źle się wyrażiłem, to napiszę jaśniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli posiadasz zestaw własnych klas to dla pracodawcy jest to nie lada kąsek, bo nie musi wtedy płacić za Twój czas, który potrzebny byłby do napisania takich rzeczy od nowa. Pamiętaj jednak że jeżeli pracujesz na umowę o pracę, wtedy właścicielem kodu który napisałeś staje się automatycznie Twój pracodawca - czyli kiedy oddajesz coś pracodawcy, oddajesz mu pełne prawa do korzystania, modyfikacji, sprzedaży nawet bez Twojej zgody. Idąc dalej - od tego momentu Twój kod nie jest już Twój i nie możesz go wykorzystywać we własnych projektach, które robiłbyś dla innego podmiotu niż Twój pracodawca. Z tym wykorzystaniem to jednak teoria, bo bardzo trudno jest udowodnić że w swoich projektach korzystasz z kodu, który należy już teraz do Twojego pracodawcy.

Czyli w układzie o którym piszesz - zyskuje tylko Twój pracodawca, więc warto wziąć to pod uwagę podczas negocjacji podwyżki.

Jesteś bezczelny, nieuprzejmy i nie przepuszczasz kobiet w drzwiach? Zapraszam na ulubione24.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]czyli kiedy oddajesz coś pracodawcy, oddajesz mu pełne prawa do korzystania, modyfikacji, sprzedaży nawet bez Twojej zgody. Idąc dalej - od tego momentu Twój kod nie jest już Twój i nie możesz go wykorzystywać we własnych projektach, które robiłbyś dla innego podmiotu niż Twój pracodawca[...]

Ciekawe, tyle, że jakbym pracował cały czas u tego pracodawcy to normalne, że robiłbym tylko to co do mnie należy, a nie jakieś zlecenia na lewo. A po zmianie pracodawcy lub całkowitej rezygnacji z pracy u tego pracodawcy, też nie mógłbym wykorzystywać tego kodu? W wypadku Zend_AUth nie da się tego zrobić na 100 sposobów, jedynie napisać od zera i inaczej nazwać kontroler, a kod i tak byłby ten sam, co najwyżej inne nazwy zmiennych. Mówisz, że tak jest gdybym pracował na umowe o pracę, a jak na umowe zlecenie? To mogę normalnie kod wykorzystywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie są niestety (chore) prawa autorskie. Choćby się jedną rzecz dało napisać w jeden sposób i choćbyś to miał pisać 150 godzin to kod należy do pracodawcy i masz to pisać za każdym razem od 0, chyba że masz na piśmie inaczej.

Jeśli nawet wrzucisz w projekt swój kod pisany po pracy to tracisz do niego wszelkie prawa (oprócz osobistych - możesz się pod nim podpisać). Prawo prawem a 99,99% małych/średnich projektów to kopie jednych i tych samych rozwiązań, niby zawsze są jakieś subtelne różnice ale zasada działania pozostaje ta sama. Tworzenie typowego serwisu to "rozwiązywanie" typowych problemów które ktoś już rozwiązał nawet do 40 lat temu, jak coś zrobisz inaczej to albo będzie wolno albo ludzie się w tym pogubią.

To mogę normalnie kod wykorzystywać.

Zgodnie z prawem to nigdy nie możesz, inna sprawa, że to powszechna praktyka bo przecież nie będziesz pisał 156 razy takiej samej klasy do obsługi bazy, czyszczenia formularzy czy szablonów. Albo sam piszesz albo bierzesz coś OS. Pytanie czy takie bzdury które wyglądają niemal identycznie w każdym serwisie trzymającym pewien poziom to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze" :) Właśnie dlatego copyright jest idiotyczny. To czy coś "ukradłeś" może prosto ocenić każda osoba w Polsce, to czy naruszasz prawa autorskie musi ocenić prawnik, sąd a i tak pewnie każdy wyda inną opinię.

Dodatkowo często się widzi w zamkniętych projektach fragmenty kodu OpenSource. To też łamanie licencji. Szczególnie mali pracodawcy chcą szybko, tanio a prawa autorskie sami mają gdzieś ;) Ty podpisujesz NDA czy inny papierek który czyni z takiego postępowania "tajemnicę" firmy, więc gadając o tym, że firma łamie prawa autorskie niejako łamiesz ich prawa własności intelektualnej ujawniając "tajniki" procesu produkcji oprogramowania, to dopiero absurd :)

Copyright i "własność intelektualna" to takie "martwe" prawo, zwykle pracodawcy mają poukładane w głowach i nie stosują ślepo tych bredni (bo 90% czasu w firmie zajmowałaby dokumentacja kodu, czytanie TOS-ów z prawnikami i analiza czy każdy klik myszki każdego pracownika jest z tymi wszystkimi TOS zgodny), ale jak ktoś doniesie a pracodawca idiota, to jeszcze do sądu z tym pójdzie i w świetle prawa będzie pewnie miał rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chore to jest, przecież np kontroler do autoryzacji użytkownika w Zend_Framework napiszę tak jak powinien być przy pomocy Zend_Auth z dokumentacji, pracodawca przejmie nad nim prawa, i będę musiał napisać go drugi raz. Zacznę pracę w innej firmie, i według mnie to logiczne, że wszystko będzie tak samo napisane, bo inaczej się nie da, tym bardziej korzystając z dokumentacji ZF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel firmy zapewne będzie jedynie chciał, byś robił projekty szybko i by działały

Właściciel kiepskiej firmy będzie chciał projekty szybko, właściciel dobrej firmy będzie chciał projekty na czas :)

Święte słowa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chore to jest, przecież np kontroler do autoryzacji użytkownika w Zend_Framework napiszę tak jak powinien być przy pomocy Zend_Auth z dokumentacji, pracodawca przejmie nad nim prawa

Wiesz napisałem jak to wygląda od strony prawnej.

W projektach widzę np. dużo kodu GPL, modyfikacje frameworków, etc. Zwykle nikt się tym nie przejmuje a kod nie jest nigdzie udostępniany. Po prostu pracodawcy mają prawa autorskie gdzieś. Zgodnie z prawem twój kod należy do pracodawcy a przy włączaniu wszystkiego (np. fragmentów kodu z docs) musisz albo prosić twórców o zgodę albo czytać licencję i możesz umieścić jeśli ta zgoda tam jest (ale musisz udostępnić cały kod, jeśli to na przykład GPL). Tak jest w teorii.

W praktyce po prostu nikt normalny z tym sobie nie poradzi a firmy IT albo musieliby zamknąć albo przekształciłyby się w kancelarie adwokackie gdzie na 1 programistę przypada 3 prawników. Do tego projekty ciągnęłyby się w nieskończoność ze względu na czas potrzebny do obsługi całego tego copyrightowego bajzlu i czytania licencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności