Skocz do zawartości

Co mogę zrobić z tekstami, za które zleceniodawca nie zapłacił ?


Inka22

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja wygląda następująco: raz w życiu nabrałam się na pisanie tekstów na pisanie bez umowy, pierwszy i ostatni. Niestety zleceniodawca nie zapłacił za teksty mimo obietnic, po prostu się nie odzywa. Oczywiście zostały użyte, widać to jak się wklei w wyszukiwarkę.

Poproszę o poradę, może można jeszcze coś zrobić z tymi tekstami, w sensie ktoś by kupił na swój użytek, lub pozmieniać nieco. Teksty są dosć dobre jakościowo choć pisane "na ilość", kilka paczek po 1000 znaków, choć już nie unikalne bo użyte.

Swoją drogą nie wiem jak można tak ludzi oszukiwać i z tym żyć, ale cóż...moralności kogoś uczyć nie będę a za naiwność się płaci :D

Poproszę o poradę doświadczonych w tym temacie...

Pozdrawiam...

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Daj wszystkim chetnym,ktorzy sie zglosza,byc moze komus sie przydadza.Mozesz je umiescic na swoich domenach jezeli Ci sie chce.

2.Z tego co sie orientuje malo komu bedzie sie chcialo podpisywac umowe nawet na kilkadziesiat artykulow.

LOK - LIGA OBRONY KRAJU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory zawsze moja współpraca ze zleceniodawcami trwała długo( rok lub więcej) i normalnie co miesiąc dostawałam umowę o dzieło. pewnie, że przy małych zleceniach to nie będzie wchodziło w grę, ale tym razem to też miała być długa współpraca.

a co do tego przypadku to niestety, zgadałam się z ludźmi z forum, że nie tylko mi nie zapłacił. Po prostu osoba ta ogłasza się na forum, bierze teksty i...koniec kontaktu. I nie tylko mnie się to przytrafiło z tym samym zleceniodawcą... było to 75 tekstów.

FiKaS...o widzisz...na to nie wpadłam :D

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie według Polskiego prawa umowa ustna (bez papierka) też jest ważna, ale oczywiście w tym przypadku sprawy sądowej czy windykacji nie opłaca się robić.

Cóż tak się zdarza że ktoś żeruje na kimś innym. Miałem podobny przypadek, zamówiłem zaplecze też przez to forum.Co ciekawe wcześniej zleceniobiorca wywiązywał się przy innych zleceniach, a teraz ani słychu ani widu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no oczywiście, do sądu nie pójdę i pewnie każdy tak myśli, choć poszkodowanych osób jest więcej w przypadku tego zleceniodawcy. Dowiedziałam się od tych osób, że jest to młody chłopak, o wiele młodszy ode mnie...a już tak zaczyna. Tylko dziwię się, że się nie boi.

Na odzyskanie pieniędzy raczej nie mam co liczyć, ale myślałam, że może te teksty są jeszcze w jakiejś formie do wykorzystania, nie znam się na tym- dlatego pytam.

Rozumiem gdyby teksty się nie spodobały i nie wziął..nie były zgodne z kryteriami...to zrozumiałe gdyby nie kupił. Jednak teksty są już w internecie, wziął jak swoje....nie kupił a wziął.

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inka, coś kiedyś słyszałem, że weszła instytucja pozwu zbiorowego. Jeśli jest Was więcej, być może uzbiera się z tego kwota, którą zajmie się sąd? Ewentualne koszty sprawy też się rozłożą na kilka części. Wiadomo, że na Ty na tym nie zarobisz, ale może [ nierzetelny partner ] chociaż dostanie po uszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydrukować i powiesić na ścianie.

Gratuluję podejścia. Widzę, że pisanie tylko po to żeby sobie licznik nabić, a nie żeby coś wnieść do rozmowy i komuś pomóc;)

A tak na serio to powiem tak. Miałem pewien moment w czasie prowadzenia firmy w którym straciłem płynność i z płaceniem za teksty były problemy. Ostatecznie płaciłem po 1,5 miesiącu. Zapłaciłem ale ludzie się denerwowali. Jeden Pan w bardzo dobry sposób chciał szybko odzyskać pieniądze. Poinformował mnie, że jeśli nie przeleje to idzie na policje. Tłumaczenia, że chwilo są z tym problemy nic nie dały, więc na serio poszedł no i przycisnął mnie tym do muru, pieniądze zostały przelane. Dostałem maila który nie brzmiał zbyt miło no i sprawa szbyko została wyjaśniona. Mogę wysłać Ci na PW jaką wiadomość dostałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

michalk...faktycznie tak może się zdarzyć i ja to rozumiem, tyle że mój zleceniodawca ja się dowiedziałam nie jest nawet pełnoletni i firmy nie ma. Widocznie odsprzedaje teksty jako swoje. Nie chcę oskarżać nikogo, ale z relacji innych poszkodowanych tak to wygląda. Po prostu wstyd powiedzieć, ale ja nie brałam pod uwagę, że ludzie mogą takie przekręty robić. :)

No i mój wniosek...najlepiej było wysyłać swoje oferty wprost do firm pozycjonujących. W ten sposób, przynajmniej moje doświadczenia są takie, że współpraca była pewna. Z szukaniem zleceń na forum to różnie bywa (ale nie generalizuję)

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam zrobić bazy do wordpressa i rozdawać po forum pod swle;) Może to trochę pracy ale za to wartość użytych tekstów gigantycznie spadnie gdy pojawi się 100 kopi i kupujący straci:)

Szczerze... to dla mnie to totalna chińszczyzna to o czym mówisz..ja tu tylko sprzątam (piszę teksty) a o innych poczynaniach nie mam pojęcia zielonego, ale dzięki za pomysł, zawsze to mogę podpowiedzieć komuś kompetentnemu o Twoim pomyśle :)

A ten kto zamówił odgórnie te teksty tu nie zawinił w sumie, bo mój zleceniodawca był pośrednikiem tak jakby. Najwyżej jak zacznie tracić to już nic nie kupi od "mojego" zleceniodawcy.

Jestem Marta i nie mam 22 lat:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności