Nagonka na serwisy z filmami online

[Mion]

@Usuwają, ale jak ktoś im zgłosi pewnie łamanie praw autorskich.

Chyba nie chcesz przez to powiedzieć, ŻE NIE WIEDZĄ, że mają u siebie na serwerach najnowsze mega produkcje

Jak pisał slawek22 "Przecież są do tego zobligowani." wiec pytanie GRZMI co robią jeszcze te filmy !

[βασιλιάς]

Domena jest zarejestrowana na

Megavideo Limited

P.O. Box 28410

Gloucester Road Post Office

Wan Chai, Hong Kong 00000

HK

IP na

network:Org-Name:Megaupload Limited

network:Street-Address:Room 1204, 12th Floor Shanghai Industrial Investment Building 48-62 Hennessy Road

network:City:Wanchai

a prawo Hongkongu nie zabrania udostępniania pirackich filmów w internecie.

[dawstaw]

a prawo Hongkongu nie zabrania udostępniania pirackich filmów w internecie.

Czyli wychodzi na to że można wykupic serwer w HONKONGU i hostowac pirackie pliki legalnie ?? Czy trzeba miec tam zarejestrowaną firme aby to było legalne?

[Mion]

βασιλιάς @a prawo Hongkongu nie zabrania udostępniania pirackich filmów w internecie.

Hongkongu - Chiny podaj źródło takiej informacji.

Poza tym nie sadzę, że pobieranie opłat za dostęp itd do tych filmów jest zgodny z polskim prawem.

[garyoldman]

@Usuwają, ale jak ktoś im zgłosi pewnie łamanie praw autorskich.

Chyba nie chcesz przez to powiedzieć, ŻE NIE WIEDZĄ, że mają u siebie na serwerach najnowsze mega produkcje

Jak pisał slawek22 "Przecież są do tego zobligowani." wiec pytanie GRZMI co robią jeszcze te filmy !

Wiedzą doskonale o tym, że mają ale zwalają wszystko na użytkowników, że to oni wrzucają dane a nie oni. W sumie mają trochę racji, przeglądaj setki terabajtów danych... Teoretycznie powinien być to ich obowiązek, ale takie prawo jest w niektórych państwach i oni z tego korzystają... Wytwórnia czy producent ma prawo zgłosić nadużycie i wtedy taki film, album czy gra jest usuwana z serwera. Swego czasu bardzo dużo ściągałem na Rapidzie i przynajmniej tam tak się dzieje, inne serwisy z pirackimi treściami mają podobnie pewnie. I wbrew pozorom bardzo często tam usuwają rzeczy, ale co z tego jak za chwilę ktoś uploaduje raz jeszcze i tak w kółko

Poza tym taki Rapid ma chyba kilka wyroków już wg których ma płacić milionowe kary... Czy płacił czy się odwoływał nie wiem... Tak czy siak jak widać interes opłacalny, dlatego popieram jednego z przedmówców, że te wszystkie wytwórnie i inne "cuda" powinny brać z takich serwisów przykład...

[LuckySpamer]

MV d oabonamentu powinni doliczyc obowiązkową wizyte w kinie raz w miesiącu, specjalny kod z biletu wpisywalo by sie podczas przedluzanai abonamentu o kolejny miesiac

...albo ogolnie ruszyc cos w tym kierunku, zamiast zwalczać...

[Szemron]

Ten temat interesuje mnie od dawna, więc wypowiem się obszerniej jeszcze w późniejszym czasie, ale teraz chciałem zapytać czy ktoś może kojarzy taki artykuł, w którym opisano, jak policja zatrzymała właściciela takich właśnie serwisów? Spróbuję przytoczyć kilka faktów, które być może pozwolą odnaleźć artykuł (szukałem, ale nie znalazłem).

1) właściciel serwisów filmowych pobierał za dostęp do filmów opłaty w formie sms'ów

2) nie podano nazw tych serwisów, więc nie mam pewności czy utrzymywał je na swoich serwerach, czy linkował

3) w treści artykułu podano ile miał tych różnych serwisów i jeśli się nie mylę, było to 200 sztuk

4) też już nie mam pewności, ale zatrzymany był chyba z Trójmiasta, konkretniej chyba z Gdańska

Artykuł pojawił się prawdopodobnie na internetstandard.pl. Być może więcej informacji na temat tego konkretnego wydarzenia pozwoliłoby ocenić, czy właściciele takich serwisów powinni się obawiać, czy nie. Bo do tej pory chyba nie było przypadku, żeby się dobrali do skóry właściciela takiego serwisu. Przynajmniej innych rewelacji oprócz tego jednego artykułu nie kojarzę.

Mogę się mylić ale jeżeli np. film nie ma dystrybutora na jakiś kraj to chyba można korzystać legalnie.

Wtedy wystarczyłoby zamieścić odpowiednie info i nie powinno być problemu.

Hehehehe, dobre

[Mion]

@Mogę się mylić ale jeżeli np. film nie ma dystrybutora na jakiś kraj to chyba można korzystać legalnie.

Paser też może powiedzieć, że sam nie ukradł wiec upoważnia to do legalnej sprzedaży przedmiotu.

Tak samo nota:

"Uwaga! Żaden z prezentowanych materiałów nie jest hostowany na serwerach xxxx. Serwis udostępnia jedynie informacje o filmach oraz odnośniki do serwisów udostępniających zamieszczone materiały filmowe (mi. Megavideo, Youtube, Video Google, itp.), których użytkownicy potwierdzili, że posiadają prawa autorskie do udostępnianych przez siebie zasobów. Wszelkie roszczenia prawne należy kierować po adresem serwisów publikujących zamieszczone materiały"

nie czyni z tego legalnego procederu - mam na myśli też pobieranie opłat.

Właściciele filmów, dystrybutorzy, kina przez tego typu serwisy mają IMHO duże straty więc dziwię się tym bardziej, że nie ma silnego lobby walczącego z przedmiotowymi serwisami.

[garyoldman]

Moim zdaniem kina same się proszą o to aby ich nie odwiedzać... Kiedyś chodziłem do kina co tydzień a teraz prawie w ogóle. Dlaczego? Płaci się im niemałe pieniądze za obejrzenie filmu, a zaserwują Ci na początku jeszcze 20 minut reklam. I nie zapowiedzi filmów co by było okej, ale puszczają normalne reklamy Goplany, jakiś gumek itd... Brakuje tylko aby przerywali film blokami reklamowymi.

[slawek22]

Właściciele filmów, dystrybutorzy, kina przez tego typu serwisy mają IMHO duże straty

Mion to może (skoro jesteś ekspertem od strat spowodowanych przez piractwo) - wyjaśnij nam, jakim cudem pokemon, który ma 20 złotych kieszonkowego może wygenerować kilka tysięcy PLN strat dla branży, przez na przykład nie kupowanie muzyki i nie chodzenie do kina

Jeśli to nie kilka tysięcy, to może napisz nam ile. Jeśli wiesz o "sporych stratach" to na pewno musisz dysponować jakimiś szacunkami czy studiami przypadku (gdzie dajmy na to 14 letni dzieciak po konfiskacie pirackich płyt i odcięciu dostępu do internetu zaczyna namiętnie kupować filmy na DVD i chodzić do kina).

[sqb]

To prawda, ale bardzo często ten "14 letni dzieciak" udostępnia filmy innym osobom, które już na kino lub wypożyczalnie filmów mają.

Poza tym, prawo zawsze działa tak samo, niezależnie od wieku osoby, które ja łamie.Są tylko inne kary.

[slawek22]

Te domniemane "straty" sięgające miliardów złotych które nie istnieją stały się przyczyną ustanowienia takiego a nie innego prawa. A prawda jest taka, że dostawcy treści nie umieją się dogadać a za ich głupotę płaci społeczeństwo (bo trzeba prowadzić te śmieszne rozprawy studentów ściągających filmy, policja musi chodzić po akademikach, etc.)

Bardziej jednak (jako konsumenta) interesowałaby mnie analiza wysokości bezprawnie naliczanych przez dostawców treści opłat rekompensacyjnych Można by wtedy stwierdzić, ile dostawcy treści ZARABIAJĄ na piractwie. Konkretna kasa idzie w konkretne miejsca.

[Mion]

@slawek22 - Domniemane starty - to nie są domniemane tylko całkiem realne.

Skąd się biorą - to proste zamiast iść do kina, bo innej możliwości jak chodzi o nowości nie widzę chwilę, po premierze filmu obejrzy go za free na kompie, lub za 2 zł na sms którego i tak nie zapłaci właścicielowi filmu. Powiedzmy, że od czasu odkrycia serwisu z filmami przestaje chodzić do kina - tylko ostatnie trzy mega produkcje 3x 25 zł = 75 zł z jednej osoby mniej. Jak wiemy internet ma zasięg globalny wiec takich osób będą miliony ... Nadal nie widzisz tu strat ... to masz problem .

--

Chyba, że znacznie mniejsze zyski nie uważasz za stratę

[slawek22]

Mion widzisz, bo ty na sprawę patrzysz tak "płasko" jak wytwórnie płytowe. Złapano dzieciaka. 150 filmów x 200 złotych = 30k + 1000mp3 x 5 = 5k razem 35k strat. Teraz się mówi, "gdyby nie było internetu mielibyśmy dodatkowe 35k PLN x 500k dzieciaków przychodu" Przyznaję 75 to trochę lepiej, ale i tak nierealne

A:

1. Ile dzieciak wyda na mp3 i filmy w Polsce? Prawie NIC. Może czasem pójdzie do kina albo kupi płytę zespołu którego jest fanem, ale ogólnie nie przeznaczy miesięcznego "wynagrodzenia" na kawałek plastiku. Tym bardziej na film który trwa godzinę, kosztuje stówkę a potem można go wywalić do kosza.

2. Jakby nie było internetu to by poszedł do kumpla, skopiował (nie z witryny ale od kumpla) albo nie obejrzałby wcale.

Powiedzmy, że możemy mieć kilka złotych realnych strat.

B:

Teraz zyski z piractwa.

3. Opłaty rekompensacyjne od elektroniki i materiałów ekspolatacyjnych (zdaje się, że nawet od papieru ksero a na pewno od każdej sztuki elektroniki którą kupujesz a która umożliwia przechowywanie danych). To płacą nie tylko dzieciaki ale WSZYSCY.

4. Być może jak mu się spodoba jakiś film / mp3 to pójdzie na następną część do kina albo kupi płytę (darmowa reklama)

5. Rozwój infrastruktury teleco (nikt nie da stówy za film, ale kupi dzieciakowi jakieś łącze - to żaden problem)

Skąd wiesz, że A>B

[Szemron]

Wszystkie kwestie związane z prawem autorskim, szczególnie w powiązaniu z internetem są bardzo sporne. Prawo niby jest i każdy po przeczytaniu ustawy powinien wiedzieć co może, co nie, ale jest jeszcze interpretacja prawa i tutaj spierają się często najlepsi adwokaci, ponieważ interpretują oni to prawo zawsze na korzyść swojego klienta (lub mają po prostu inne zdanie, jkeśli nikogo nie reprezentują). Decydujący w takim wypadku jest wyrok sądu, ale w sprawie serwisów z filmami online nie było jeszcze żadnej rozprawy, a przynajmniej o takiej nie słyszałem, wiec tak na prawdę nie wiemy na czym stoimy.

Na prawdę chciałbym się dowiedzieć więcej o właścicielu tych serwisów, którego zatrzymała policja kilka miesięcy temu, ale chyba nikt nie kojarzy tej sprawy.