Spieprzaj dziadu

[proks]

Pamiętacie taką akcję i jej podobne?

Tak sobie teraz czytam komentarze pod artykułem na temat zachowania się prezydenta Gruzji.

klik

To jest akurat link do jednej z podstron z komentarzami. Co jakiś czas powtarza się tam zdanie:

Dziękuję prezydentowi Gruzji pijąc gruzińskie wino (Kolkhida) za zdrowie dzienych, odważnych i pełnych honoru mieszkańców Gruzji......... Apeluję...... w podziękowaniu bojkotujmy wina francuskie, włoskie i...kalifornijskie.......podziękujmy im pijąc wina gruzińskie.....

i później

...zbojkotujmy wina inne niż gruzińskie.... zróbmy to na zasadzie manifestu konsumenckiego.....pokażmy jaką mamy siłę.... a mamy ją ogromną....tylko zaapelujcie do Znajomych i...kto wie jak się to skończy.

Więc może czas na nową akcję społęczną co?

[osprey]

Tobie to już całkiem na głowę siadło ..

[jarcow]

Nuda tworzy takie rzeczy. Powodzenia

[Maximus Marius]

E tam nuda, niektóre umysły muszą mieć "wroga" jakiegokolwiek byle by był, wróg nadaje sens ich istnieniu.

Najgorzej jak ktoś taki siedzi u sterów mocarstwa Na ten przykład Adolf H

[chesterlinio]

No tak, teraz Sidney Polack zmieni tekst piosenki na "Pije gruzińskie wino ze swoją dziewczyną"

Jak by nie było szacun dla przyjaciela z Gruzji

[sarman]

a ja zaczne pijać wina z ... hmmm... ... Gabonu.

Zna ktoś jakieś, żebym nie musiał szukać miesiąca o suchym pysku??

[notintine]

zrob strone ze spolecznosciowka, gdzie ludzie beda mogli zbierac sie w grupy i bojkotowac dana marke.

ale po angielsku to zrob.

[Yeden]

a ja zaczne pijać wina z ... hmmm... ... Gabonu.

Zna ktoś jakieś, żebym nie musiał szukać miesiąca o suchym pysku??

Może wino z Maroka? W końcu premier od nich przyleciał. Oni wina nie piją, ale robić chyba mogą?

[proks]

Jak wolicie Gabon, albo szyderstwo, to możecie(niech każdy czyta jak chce). Może ja jestem po*****y, ale generalnie należy się szacunek i prezydentowi Gruzji, Rosji, premierowi Maroka, prezydentom Ukrainy i Litwy. Wszystkim, którzy poderwali swoje samoloty i tym, którzy przyjechali samochodami, jak np. prezydent Słowenii.

A czyjś pomysł, żeby jak już kupuje wino, to niech kupi Gruzińskie (bo ich prezydent zrobił najwięcej) wydał mi się zwyczajnie godny przekazania dalej. Na akcję społeczną raczej liczyć nie można, tu się nie łudziłem i strony pisać nie będę. Jak paru osobom się ten pomysł (nie mój) spodoba, to powinno to wystarczyć.

E tam nuda, niektóre umysły muszą mieć "wroga" jakiegokolwiek byle by był,

- i to był motor napędowy poprzednich akcji "społecznych"

W tym przypadku chodziło raczej o szukanie przyjaciół, ale niektóre umysły tego nie zrozumieją, bo wszędzie widzą wrogów...