Skocz do zawartości

50% gimnazjalistów nie umie czytaćze zrozumieniem


Maximus Marius

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym cofaniem się w rozwoju to coś musi być, ale chyba to już trwa od dawna bo skoro nawet Wells w 1895 zaproponował taką koncepcję (The Time Machine) to skądś się to musi brać

Z tego co pamiętam to w szkole podstawowej za trzy błędy ortograficzne lub interpunkcyjne była dwójka zwana w owych czasach pałą :ph34r:

Ale nic to jeszcze 5 lat i znowu wracam do szkoły podstawowej :( Wiec wtedy bede na bieżąco z naszym wspaniałym systemem oświatowo-wychowawczym :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Taka prawda , w dzisiejszych czasach wszyscy są skomputeryzowani a więc po co czytac ze zrozumieniem skoro informacji sie nie próbuje wydedukowac na podstawie podanych źródeł i informacji... a młodzież a google i ctrl+ f to nie wszystko...

Takie czasy.. po co dedukowac i myślec skoro łatwy przepływ informacji i internet daje wszystko na tacy...

Kiedys zeby sie czegos nauczyc szło sie do biblioteki czytało sie i czytało aby znaleźc potrzebnąinformacje..Teraz ? pisac hasło w google i nie trzeba wertowac 100 stronnicowej książki...Coż w jedną strone ewolucja a w drógą strone zacofanie właśnie z powodu tej ewolucji..

Zobacz koniecznie Blog Doroty oraz pamiętaj że do gry w paintball będą Ci potrzebne kulki do paintballa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoła i obecna edukacja to SYF i moim zdaniem nie warto tracić czasu dla jakiegoś papierka.

Zamiast zbudować robota, przeprowadzić sekcje żaby, wytworzyć płyn do mycia garnków to

"oferują" setki wzorów bez zastosowania ich w praktyce. Komu to potrzebne ?

Jestem za tym, żeby matematyka, fizyka, chemia, biologia były uczone od pierwszej klasy podstawowej,

jednak absolutnie nie w takim jak obecnie wykonaniu.

Początkujący koder potrzebuje wyklepać kalkulator czy np. SUDa a nie przeczytać "pincet" książek o programowaniu.

Co się tyczy samych książek, to kto obecnie je czyta ?

Teraz się pobieżnie "luka" na tekst zamieszczony na stronach i tylko "luka" - po co go do końca czytać, jeszcze coś się zrozumie...

Dysleksja ? ADHD ? Co za idiota to w ogóle zaakceptował i wprowadził do obiegu ?

Nie ma czegoś takiego jak dysleksja. Nie ma czegoś takiego jak ADHD.

Jest brak zainteresowania tekstem jak i jego tematem. Jest brak zainteresowania dzieckiem, pokazania świata, budowania motywacji.

Dawniej dzieci wychowywano, teraz się je tylko "posiada"....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nie warto tracić czasu dla jakiegoś papierka.
Przy odpowiedniej dawce szczęścia nie będziesz musiał zmieniać poglądów, gdy tego szczęścia zabraknie, do szczęścia zabraknie również mgr przed nazwiskiem ... ewentualnie idziesz w prace fizyczną, gdzie doświadczony fachowiec bez papierka na brak pracy nie narzeka :(
Komu to potrzebne ?
Żeby powstał kalkulator czy np. AutoCAD ktoś musiał najpierw te wzory poznać, zrozumieć i wykorzystać ... teraz my możemy z ich pracy korzystać :( Potrzebne / niepotrzebne ... zależy jakie masz plany na przyszłość - użytkownika czy konstruktora B)
... to kto obecnie je czyta ?
Ja :ph34r: ... taki mało popularny fetysz - lubię czytać ... a najbardziej książki :)
Nie ma czegoś takiego jak dysleksja.
Może warto by to im powiedzieć - Polskie Towarzystwo Dysleksji ;) To że rozprzestrzenia się nieumiejętność poprawnego pisania wynika przede wszystkim z tego, że czytanie stało się mało popularnym fetyszem ;) Też robiłem błędy, całą masę błędów ... zaczęło się poprawiać po lekturze Ojca Chrzestnegoo Mario Puzo :(
Nie ma czegoś takiego jak ADHD.
Więc co Twoim zdaniem powoduje zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD - Attention Deficit Hyperactivity Disorder) przedawkowanie cukru ?

Pozdrawiam B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Nie ma czegoś takiego jak ADHD.

:ph34r:

Ogólnotematyczny katalog stron - moderowany katalog na domenie z 2001 roku. Moderowany minimum 2 razy dziennie. PR 3, megaszybka indeksacja. Dodaj swój unikalny wpis już dziś.

Ostatnio dodane strony w katalogu.

najpiękniejsze kobiety świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrudziłeś sobie kiedyś rączki Grim ?

Co złego jest w pracy fizycznej ?

Użytkownik / konstruktor ? Mówimy o uczniach !

Dyrdymały typu dysleksja czy ADHD zatwierdzone zostały głosowaniem, przez (moim zdaniem) debili, którzy

szukają wariactw i nienormalności u każdego tylko nie u siebie.

Powtórzę jeszcze raz.

Zainteresowanie. Motywacja. Konsekwencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrudziłem sobie ... nawet całkiem skutecznie ( mechanika samochodowa ) :ph34r: Jeżeli chodzi o pracę fizyczną to nic do tego nie mam, jest to jedynie przykład tego, że nie zawsze potrzebny jest papierek ... bo wystarczy doświadczenie i umiejętności :(

Użytkownik / konstruktor ... każdy się kiedyś uczył i w toku tej nauki podejmował decyzje czy będzie korzystał z tego co już mu ludzkość dała, czy będzie chciał projektować żeby dać coś ludzkości ... więc cały czas w temacie :(

Sądzę podobnie jak Ty ... nie ma dysleksji, ADHD, raka, reumatyzmu, zapalenia płuc i grypy ... zaburzenia prawidłowej pracy organizmy to wymysł leni: "mam raka trzustki, więc nie pójdę dzisiaj do pracy" :) Choroby nie istnieją ... jest za to życie na Marsie ( ITI go home ) :(

Pozdrawiam B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ADHD to niestety zdarzają się takie rzeczy - trudno.

Denerwuje mnie natomiast ogromna ilość różnej maści dys* w stylu: dysortografia, dyslekcja itp. Moda na dys* zaczęła się conajmniej 10 lat temu, gdy można było otrzymać papierek od lekarza i można było na polskim robić 30 ortografów i wszystko było super. Przecież Ci ludzie też kiedyś zaczęli/zaczną pracować i chcąc niechcąc będą mieli kontakt ze słowem pisanym. Przecież jak walną szefowi raport, który jest totalnie nieczytelny z powodu ogromnej ilości błędów to myślicie, że szef się ucieszy?

Za moich czasów (bardzo mnie bawi ta wstawka) jak ktoś robił błędy to dostawał pały. Ja w podstawówce dostawałem zazwyczaj dwie oceny z wypracowań za treść (4-5) i za błędy (2). Przez całą podstawówkę polonistka nas baaaardzo ganiła za błędy, musieliśmy czytać dodatkowe lektury, pisać dodatkowe wypracowania itp. Efekt jest taki, że przy odpowiednim wysiłku włożonym kilkanaście lat temu błędy zdarzają mi się ekstremalnie 'żatko' :)

Jak wiadomo: czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał :D

Sklep internetowy z artykułami dla dzieci: klocki cobi, zabawki edukacyjne, zabawki smily play, licencjonowane zabawki, wózki, łóżeczka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka głównie opiera się na teoretyce czyli jest zmienna.

To co dziś uważane jest za stabilne podłoże, jutro może okazać się bagnem.

Wniosek prosty ... nauka nie ma sensu :D

Skoro:

- historia się zmieni ( nie wiem jak, ale skoro tak mówisz to pewnie tak będzie ),

- matematyka się zmieni ( będzie nowa, lepsza ... zamiast Pitagorasa np. twierdzenie T r o c k i e g o:

Iloraz inteligencji przegrywa z sumą głupoty ),

- biologia również ( odkopiemy Darwina i powiemy, że ma zmienić swoją teorię ewolucji bo się zestarzała ),

- itd.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe Nocny Świat - ADHD istnieje, tylko jest teraz jako pojęcie nadużywane. Teraz każda nadpopubliwośc ruchowa jest nazywana adhd... to samo jest z dyskleksją - teraz załatwia się papierek, ale to spowszechnienie utrudnia życie tej garstce faktycznie chorych osób jak na przykład mój wujek, u którego niestety widac tą chorobę i jakoś nie porównałbym tego do stanu, który teraz jest powszechnie nazywany dysleksją (na papier od cioci).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno temu, jeden z ośrodków poradni pedagogiczno - psychologicznej przeprowadził badania, w związku z powiększającą się skalą dysleksji w szkołach podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. I wyciągnięto wnioski, że powodem jest lenistwo. Uczniowie nie czytają, prace domowe kopiują z internetu, a to z kolei ma taki skutki jak temat tego posta.

Ostatnio też widziałem pracę konkursową, która w 100% została skopiowana z neta. Uczniowi nawet nie chciało się zrobić wyrównania do krawędzi (wyjustować tekstu).

Ja osobiście nie przyjąłbym pracy skopiowanej z neta. Za plagiat postawił bym lufę, ale oczywiście nauczyciele nie znają komend Google.

Odnośnie zaburzeń. Kiedyś też to było, tyle że w przypadku widocznych zaburzeń, ucznia kierowano do szkoły specjalnej. Natomiast dziś są klasy zintegrowane, co nie jest do końca trafionym pomysłem. Z jednej strony ułatwiają integrację i funkcjonowanie w społeczeństwie osoby z zaburzeniami, ale z drugiej obniża poziom nauczania klasy.

Z ADHD jest różnie, ponieważ ludzie z tym zaburzeniem zwykle są bardzo inteligentni i wielu z nich kończy doktoraty. Przy ADHD najwięcej problemów stanowią trudności wychowawcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie to cieszy.

Teraz sobie bimbam ale jak później będę chciał znaleźć robotę to przynajmniej będzie mniej dobrych fachowców.

Zresztą już teraz dla kogoś dobrego w danym temacie znajdzie się dobra posada. Tyle ile dzisiaj jest głąbów to się w pale nie mieści. Przedtem to po zawodówce coś umieli. Wrzucać węgiel albo zalać posadzkę a teraz po prywatnej szkółce to umieją chyba tylko sciągać i przytakiwać głową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności