Skocz do zawartości

Coś zaczyna się zmieniać na lepsze w młodych copywriterach


lena1985

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Firma owszem może zaproponować 90 gr za tekst i w sumie 900 zł netto w miesiącu - nie jeden student chciałby tak pracować.

Z całym szacunkiem, ale nie znam żadnego studenta, który zgodziłby się na taką "pracę". Ale z drugiej strony, to za 90 gr nie spodziewałbym się tekstów z palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że student, który dostaje propozycje pracy:

stała umowa o pracę

3-4 godziny w ciągu dnia

wynagrodzenie 900 zł,

długo się nie zastanawia.

Nie mówię o wszystkich studentach, ale o pewnej części - nie każdy chce pisać, nie każdemu odpowiada takie wynagrodzenie ( choć " na start" nie jest złe) i niektórzy szukają pracy w czasie studiów aż na 8 godzin (bo tryb zaoczny) lub na weekend ( bo tryb dzienny).

Ja jednak bym nie potępiała takiej oferty, bo "umowa to umowa".

Mi się nie podobają oferty bez umowy z wymaganiem: Minimum 50 tekstów dziennie. W tym momencie nie masz możliwości pracy w innym miejscu, a wynagrodzenie miesięczne 1500 zł, nie pozwala na odłożenie "samemu na emeryturę", a lekarza też czasem trzeba odwiedzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh kłaniają się zasady Ekonomii:

"Cenę ustala rynek"

Równie dobrze można płakać , że ja kupiłem rowerek za 2 tyś. i chce go teraz sprzedać a nikt nie chce dać więcej niż 200 zł. Ale jak to?! Przecież ja zapłaciłem 2 tyś.

Sprawdzeni copywriterzy myślę, że nawet bez większych obniżek zawsze będą mieli klientele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze powiedziawszy, to nie bardzo widzę sens założenia tego tematu... Każdy pisze za tyle, za ile uważa, że pisać powinien. Dla jednego będzie to 90gr, dla innego 3zł i nic tego nie zmieni. Oczywiście jest szansa, że za tekst na tym samym poziomie merytorycznym zapłacimy 0,9-3zł, ale to już nie od nas zależy, ale od tego, jak się dogadamy z piszącym i jak sprawdzimy rynek.

Co więcej, osoba, która pisze dobrze, nigdy nie będzie cierpiała na brak zleceń -> zadowolony zleceniodawca, to zleceniodawca, który powraca (sprawdzone na własnej skórze)

Jeżeli przeszkadza Ci, że inni piszą za 0,9zł to tylko i wyłącznie Twój problem. W każdym biznesie jest tak, że część osób próbuje zaniżać cenę i jeszcze wychodzą na tym na swoje, a Ci, którzy się nie dostosują, bądź nie świadczą 'lepszych' usług z rynku wypadają. Ot, kapitalizm i tyle.

Nic nie stoi jeszcze na przeszkodzie, aby pisać teksty profesjonalne, czy to na porządne strony internetowe, czy też do gazet -> tam stawka jest duuużo większa niż nawet 5zł/1k znaków, jak w przypadku precli, ale to nie każdy już potrafi (trzeba się czasami ruszyć sprzed monitora i zebrać informacje)

Pozdrawiam :P

Spółki | Prawo | Sąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się nie podobają oferty bez umowy z wymaganiem: Minimum 50 tekstów dziennie. W tym momencie nie masz możliwości pracy w innym miejscu, a wynagrodzenie miesięczne 1500 zł, nie pozwala na odłożenie "samemu na emeryturę", a lekarza też czasem trzeba odwiedzić.

A 0zł pozwala na odłożenie na emeryturę? Bo jak ktoś mało utalentowany by żądał jakichś kokosów za swoją pracę to by miał 0zł.... albo by pisał na forach że ceny są za niskie po to by jego były bardziej konkurencyjne.

A jak Ci się nie podoba oferta to zostaw ją tym którym się podoba i tyle..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję przeczytać pierwszego posta i do niego odnosić swoje komentarze.

Przecież umiecie czytać ze zrozumieniem?

Mowa jest o tym, że coś się zmienia.

W komentarzach można napisać :

Tak też to zauważyłem i albo mnie to cieszy albo mnie to smuci...

I koniec.

To nie jest miejsce do tego, aby pisać

O tym, czy stawka 90 gr za 1000 znaków tekstu preclowego jest dobra czy jest zła.

Nie można się też obrażać o to, że ktoś uważa, to za wyzysk- wszyscy mamy prawo do wyrażenia swojej opinii. Dla jednych to wyzysk, a dla innych najlepsza oferta na rynku.

Możemy tylko próbować uświadomić sobie pewne fakty i dojść do wspólnego kompromisu.

Ja swój kompromis wyraziłam słowami: Jeśli jest umowa o pracę i wynagrodzenie 900 zł w miesiącu, to jest OK.

Nie można też mierzyć wszystkim swoją miarę: Ja nie zakładam tematów w imieniu wyłącznie swoich interesów. Żyjemy w społeczeństwie i można czasem pomyśleć o innych.

Wszyscy mamy świadomość, że za tekst można dostać 90 gr a można dostać i 1000 zł. Te sugestie nie odnoszą się do tematu, bo nie o tym rozmowa.

Mam nadzieję, że zakończy się pisanie "nie na temat".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku płaciłem 3,50zł za 400 znaków ! i mi się opłacało :P Za teksty o niczym lanie wody ... ale to sami tekściarze odezwali się z propozycją typu 0,65-0,80 zł za tekst 1000 znaków, więc wina nie leży po stronie kupujących!!!

Te teksty piszą gimnazjaliści-licealiści więc dla nich to się opyla bo mogą zarobić na piwo i wódke na spokojnie, a więcej im do szczęścia nie potrzeba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że zaczynamy rozmawiać o tej sytuacji na poważnie i bez zbędnych emocji.

Zgadza się obecna sytuacja jest wynikiem osób, które zaczęły proponować stawki "groszowe" za tekst.

Przedsiębiorca po prostu zareagował na sytuacje na rynku.

Z drugiej strony musimy spojrzeć na to szerzej:

Skoro ktoś znalazł ekipę, która piszę za takie stawki, to stał się konkurencyjny na rynku.

Tym samym inni przedsiębiorcy także muszą obniżyć swoje ceny lub wypaść z rynku.

Po trzecie odpowiedzmy sobie na pytanie, kto piszę za takie stawki?

Możemy wskazać na gimnazjalistów, ale to nie jest jedyna odpowiedź.

Uświadomić sobie należy to, że są osoby, które lubią pisać i nie chcą innej pracy - tym samym godzą się z niższym wynagrodzeniem.

Są też osoby, które wchodzą na rynek i nie wiedzą na ile powinny wycenić tekst - widzą, że inni piszą 1 zł to myślą OK, za tyle się piszę.

Po czwarte nie demonizujmy zleceniodawców, którzy płacą 1 zł za tekst preclowy?

Warto porozmawiać może znajdzie się miejsce do pisania poważniejszych tekstów?

A może trzeba poczekać na podwyżkę, bo przecież dobrych pracowników się docenia (wcześniej czy później)?

Po piąte jeśli proponuje się nam stałą umowę to nie nazywajmy kogoś oszustem - to jest proponowane wynagrodzenie.

Po szóste współpracujmy z kim chcemy, nie narzucajmy się ze swoją ofertą cenową. Spokojnie porozmawiajmy o warunkach finansowych i współpracy.

Po siódme nie zgadzajmy się na ofertę, która nam nie odpowiada- za niska cena, brak umowy, brak faktury, brak stałych zleceń...

Po ósme nie myślmy tylko o sobie - jeśli wiemy, jak osiągnąć sukces, to się tym podzielmy.

Po dziewiąte nie obrażajmy osób, które piszą za "groszowe" ceny- każdy sam decyduje o tym, ile chce zarabiać.

Po dziesiąte rozmawiajmy, a nie stawiajmy warunki.

Przeraszam jeśli to nadmierna analiza, ale to z racji wykształcenia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynku nie oszuka, to nie komuna. Wielu ludzi jest właśnie za trzymaniem cen na jakiś tam poziomach np. rolnicy. Za komuny mieli dobrze bo co wyprodukowali to sprzedali po dobrych cenach ... ale mamy kapitalizm i każdy może pracować za tyle za ile chce.

Jest sporo teksciarzy piszących po 1 zl i sporo co nie zejdą poniżej 5zł. Teksty po 1 zł pisane są bez sensu, nikt nie traci czasu na ich czytanie czy mają sens. Teksty po 5 zł są dobre, tekściarze czytają je po pare razy zanim oddadzą ... na to też trzeba zwracać uwagę :) Jeden lubi lać wode za grosze, drugi woli jakość.

Jeśli się komuś nie podoba pisanie za grosze to niech nie piszę, albo postara sie wybić przed konkurencją JAKOŚCIĄ ! Robionych jest sporo portali internetowych na które nie nadadzą się teksty typu 1 zł i tu miejsce porządnych tekściarzy z stawkami 4-5zł za 1k znaków.

Fakt, ostatnio zleciłem zrobienie biznesplanu, wraz z wypełnieniem wniosku ... spisane ręcznie pare stron a4 za 60 zł :P I to trochę groszowo wypada z tymi tekstami ;) Więc 1 zł za tekst może nie tak mało jest ?

Pisanie tekstów jest pracą dla ludzi z każdym(i bez) wykształcenia więc nie można wymagać wielkich stawek. Ludzie pracują i po 3,50 zł za godzinę i to w ciężkich pracach.

W sumie to się dziwie teksciarzą, wystarczy sie nauczyć zainstalować wordpressa i kupic jakiś kataloger (np. publiker) i sami mogą sprzedawać choć by nawet punkty w SWL statlink/ linkme elite ... Nikt nikomu nie każe dawać się wyzyskiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności