Powódź 2010

[goral605]

Xann czy ty wiesz co piszesz? Cytuje: "Panowie władze samorządowe odpowiadają za stan faktyczny na danym terenie, przeciez kaczor czy tusk wałow nie bedzie budował " - a władze samorządowe to myślisz nie powiązane z rządem? Bez jaj . Przecież to nie wójt podejmuje decyzje, decyzje zapadają wyżej. Przecież Tusk po zdobyciu władzy obsadził praktycznie wszystkie stanowiska swoimi ludźmi (oczywiście każda partia tak robi swoją drogą) i to oni są za to odpowiedzialni!

Jak mogę coś powiedzieć z własnego doświadczenia bo zalało mój dom rodzinny, obecnie suszymy wszystko i sprzątamy. Przyszli ludzie z gminy - zaczęli wypisywać na kartce co zalane, a nagle stwierdzili, że nie będą pisać bo im się w rubrykach nie mieści! - swoją drogą po tych słowach myślałem że ich tam na miejscu rozszarpie. Oczywiście powiedzieli że będzie dobrze bo rząd obiecał 6 tys każdemu kogo zaleje i to jest pewna kasa. Po jakimś czasie rodzice poszli odebrać pieniądze i się okazało, że dostaliśmy 3 tys.! Okazało się że ta pomoc to nie 6 tys a do 6 tys!!!

[CashNet]

A dom ubezpieczony od powodzi mieliście? Nam przy najprostszej składce w zeszłym roku wlało się do piwnicy może na 5 cm i dostaliśmy od ręki z ubezpieczalni ok 3500 zł, a mogliśmy się starać o więcej bo wiadomo, że propozycja ubezpieczyciela nigdy nie jest najwyższa.

Sory, ale państwo nie jest od tego, żeby pomagać w takich sytuacjach (tzn pomagać w sensie wysylac wojsko/strazakow okey, ale nie rozdawac potem kase czy budowac nowe domy, gdyby zalalo np. tylko 5 domow w jakiejs wiosce na cala polske to zadne media by sie tym nie zainteresowaly, a Tusk nawet bvy nie pomyslal o obiecankach oddawania pieniedzy innych), dom się w pewnych miejscach buduje na własną odpowiedzialność i kiedy jest taka sytuacja, że zapewne nie pierwszy raz was zalało to albo się przeprowadza albo wykupuje droższy pakiet ubezpieczeniowy.