Skocz do zawartości

Sonda:


Mały Kajtek

Pytania  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zdarzały się w Twoim życiu takie okresy, kiedy odczuwałeś konieczność ograniczenia czasu spędzanego przy komputerze?

    • Tak
      38
    • Nie
      14
  2. 2. Czy zdarzało się, że różne osoby z Twojego otoczenia denerwowały Cię uwagami na temat czasu, jaki spędzasz przy komputerze?

    • Tak
      40
    • Nie
      12
  3. 3. Czy zdarzało się, że odczuwałeś wyrzuty sumienia lub wstyd z powodu zaniedbań wynikających z poświęcania dużej ilości czasu komputerowi i lub internetowi?

    • Tak
      30
    • Nie
      22


Rekomendowane odpowiedzi

Wiele czasu potrwało, zanim w ogóle zdecydowałem się o tym napisać. Zdaję sobie świetnie sprawę z tego, że to nie będzie łatwe, lekkie i przyjemne. Lecz jestem przygotowany na stu procentową szczerość wobec samego siebie bo wiem, że stawka w grze jest wysoka. A jeśli nie odważę się prosić o pomoc teraz, to kiedy to zrobię? Najlepszy czas na działanie i zmiany, zawsze jest teraz.

Kiedyś chodziłem do psychoterapeuty raz w tygodniu i nie był mi on w stanie pomóc. Chociaż w jakiś sposób, być może dzięki właśnie tym wizytom zdałem sobie sprawę ze swojego problemu. Najprawdopodobniej jedynym sposobem na pomoc w moim przypadku jest specjalistyczny ośrodek, w którym będą meetingi i rozmowy a w którym będę przebywał do czasu aż uporządkuję swoje życie bez korzystania z komputera i sieci. Tylko, że w Polsce takich ośrodków nie ma. Czy mam jechać do stanów zjednoczonych? Gdybym miał taką możliwość, wcale bym się nad tym długo nie zastanawiał i od razu bym to zrobił. Tylko, że brak środków.

I koło się zamyka. A co jeśli takich osób jak ja są setki tysięcy? Tych którzy naprawdę potrzebują pomocy, ale nie wiedzą jak ją otrzymać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

W tym celu chcę zrobić bloga, poświęconego tylko temu tematowi. Zrobię to i opowiem o tym, tak czy inaczej tylko obawiam się, że wówczas jak postawię kawę na ławę, to prawdopodobnie jedynymi odpowiedziami jakich się doczekam będą wypowiedzi w stylu: 'sam sobie jesteś winny' 'nie zawracaj głowy innym' lub podobnie. Wiem, że jestem winny swoim problemom przynajmniej w pięćdziesięciu procentach. Ale niektóre rzeczy są silniejsze ode mnie.

Mimo to, jestem jednak na to zdecydowany. Moja sytuacja wygląda następująco. 5 lat temu po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego (byłem w nim według mnie bezpodstawnie, chociaż z pozycji lekarzy to wszystko wyglądało bardzo wiarygodnie) włączyła się w moim umyśle blokada 'przed internetem nic Ci nie grozi'. I tak krok po kroku wciągnąłem się w sieć: sprzedawałem na Allegro, napisałem, dostrzegłem inne szanse zarabiania w internecie, zrobiłem kilka stronek internetowych z czego większość skasowałem aż w końcu zatraciłem się w tym na tyle, że robię cokolwiek byleby robić. Od tych 5 lat większość moich dni wygląda tak, że wstaję rano, włączam komputer, sprawdzam pocztę i przechodzę do wykonywania różnych czynności: robienia stronek, pisania na forach (raz rzadziej, raz części) itd. Spędzam przy komputerze ponad 8 godzin dziennie. Rzadko wychodzę z domu.

Rok temu zdecydowałem się pójść do psychoterapeuty. 'Terapia' nie wpłynęła na mnie prawie w żaden sposób. Chociaż dzisiaj po roku, wiem, że powodem tego było to, że nie miał sprecyzowanego celu. Dzisiaj tym celem jest odszukanie ośrodka, który mnie przyjmie.

Ogólnie miałem trudne dzieciństwo - nie ma tutaj czego komentować póki co. Nie ma prawie żadnych kontaktów z ludźmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie takie proste gostek :) Poranne siadanie przed komputerem jest silniejsze ode mnie. Wiem, że sport pomógł by wielu osobom, ale ja do nich z pewnością nie należę. Nie na obecnym poziomie zaawansowania uzależnienia. To troszkę tak jak byś powiedział narkomanowi, żeby skoczył kilka razy na bungee a przestanie ćpać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób mam to zrobić? Moim celem jest właśnie to, aby umiejętnie żyć bez pisania blogów, robienia stron internetowych i korzystania z komputera, czego dzisiaj nie potrafię. Ten blog byłby ostatnim, który zrobię. Bo raczej chcę się nastawić na dotarcie do jak największej liczby osób/firm/instytucji/fundacji charytatywnych, które będą w stanie mi pomóc i uzyskanie odpowiedniej pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... brzmi interesująco. Tylko zastanawiam się w jaki sposób mogliby mi oni pomóc, skoro nie mógł mi pomóc psychoterapeuta?

Najlepszy sposób to sprzedanie kopmutera. Drastyczne, ale skuteczne

Kilka dni temu siostra mi zabrała komputer :) Jak widać, jakoś sobie poradziłem i cały czas z niego korzystam. Ćpun zrobi wszystko aby zdobyć upragnioną działkę towaru i to jest silniejsze od niego. Ze mną jest podobnie, jeśli chodzi o komputer.

Porównanie z ćpunem jest uzasadnione, ponieważ z alkoholem poradziłem sobie sam, ale z komputerem nie poradziłem sobie nawet w cotygodniowej asyście terapeuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup hantelki, pomachaj nimi chociaz te kilka minut dziennie. Po miesiacu czy 2 zobaczysz efekty i to zmotywuje Cie do bardziej profesjonalnych treningow :) Po kolejnych miesiacach poczujesz niechec do komputera. Wiem z autopsji :P

Oki, jesli nie masz nic konkretnego do napisania, to odpusc sobie temat.

Prywatne precelki udostepnie - PW

Darmowy katalog budowlany

Kilkuletni: Darmowy katalog stron

katalog stron spacja.info - dedykowane ip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie miejscowy ośrodek uzależnień, może wydedykują nowe pomieszczenie dla twoich potrzeb i będziesz tam dyrektorem.

Nie wiem za bardzo czy jest to ironia, czy miałeś na myśli coś z goła innego, ale wygląda dość dziwnie to co napisałeś.

Kup hantelki, pomachaj nimi chociaz te kilka minut dziennie. Po miesiacu czy 2 zobaczysz efekty i to zmotywuje Cie do bardziej profesjonalnych treningow wink.gif Po kolejnych miesiacach poczujesz niechec do komputera. Wiem z autopsji

Tak. Tylko najgorsze w tym wszystkim jest to, że siedząc przed komputerem raczej nie poczuję do niego niechęci, jeśli od kilku lat jest on dla mnie bliższy niż moja własna rodzina, do czego aż wstyd się przyznawać :)

Oki, jeśli nie masz nic konkretnego do napisania, to odpuść sobie temat.

Gostek raczej zrozumiał Twoją wypowiedź o dyrektorze jako ironię i uznał, że jest ona nie na miejscu.

Sam wychodziłem z uzależnień np. papierosy, tak samo szukałem pomocy w necie. Nie ma sensu.

Ale ja jestem uzależniony od neta a nie od papierosów :P Cieszyłbym się, gdyby tytoń był moim zmartwieniem. Z tym można żyć normalnie. Można nawiązywać nowe znajomości, nie ma przez to problemów z wychodzeniem z domu. Żyjesz z tym normalnie i prawie w ogóle Ci to w niczym nie przeszkadza i niczego nie uniemożliwia.

Napisałem, że wyszedłem z alkoholu ale z internetu i komputera nie mogę. I to bez większych problemów, pomimo kilkumiesięcznego picia. To chyba daje dobre porównanie, jak bardzo jestem do niego przywiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już napisałem, zależy mi na tym, aby dostać się do ośrodka od którego będę mógł rozpocząć normalne/nowe życie. Mówisz, że mogą mi sfinansować taki pobyt w ośrodku na przykład w USA pomimo tego, że nie znam języka albo załatwić miejsce w ośrodku dla uzależnionych od narkotyków i alkoholu?

Z autopsji wiem, że zwykły ośrodek psychiatryczny to kilka miesięcy lub tygodni pobytu, faszerowanie lekami i zero leczenia. To w niczym w większości przypadków nie pomaga, dlatego tak wiele osób jest tam stałymi gośćmi. Stąd moje wymagania.

Dopisano: jak widać, temat się urwał. Spodziewałem się tego, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że osoby które znajdują się w takim samym lub podobnym położeniu jak ja, mogą nie doczekać się znikąd pomocy. Chociaż przyznam, że Wasze komentarze mi bardzo pomogły. Nie zniechęciły mnie jednak do założenia bloga na ten temat. Wręcz odwrotnie. Założę go i będę opisywał na nim zarówno swoje życie, swój problem jak i sposoby, jakich użyłem do uzyskania pomocy. Wierząc jednocześnie w to, że inni uzależnieni skorzystają z mojego doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności