Skocz do zawartości

Nie wyplacalny klient - co robić?


seovader

Rekomendowane odpowiedzi

dokumentem prawnym.

Wlasnie twoj blad polega na tym, ze tworzysz sobie jakies definicje, ktore nie wsytepuja w prawie. Wyjasnij czym jest dokument prawny, bo w calym kodeksie postepowania cywilnego i kodeksie cywilnym nie spotkalem sie z takim okresleniem.

Rob jak chcesz, bo to Twoja sprawa, ale nie wmawiaj ludziom glupot, ze nie mozna umowy zawrzec przez email, bo to jest smieszne.

Czytales kiedys w zyciu KC lub KPC, ze takie poglady glosisz? Znasz dozwolone srodki dowodowe? Wiesz co to forma czynnosci prawnej? Rygory ad solemnitatem i ad probationem?

Domyslam sie, ze nie, wiec zanim nie nabierzesz odpowiedniej wiedzy, to lepiej nie doradzaj ludziom z zakresu prawa.

kodeks-logo-baner-pio.jpg

Blog z informacjami o prawnych aspektach związanych z funkcjonowaniem internetu, w tym problematyka dotycząca SEM i SEO. organisciak.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Sorry chlopaki ale 1/3 postów to bdzura ... strasznie irytuja mnie wypowiedzi osób, ktore nic z prawem wspólnego nie maja(nie mówie tutaj o wyksztalceniu prawniczym ) ale chociażby podstawach czyli jako takim czytaniem ze zrozumieniem odpowiednich aktów prawnych.

Z praktyki wiem, ze jesli klient zamierza Cie oszukac to i tak to zrobi... nie wiem czy czesc z was zdaje sobie sprawe ale czesto w postepowaniu trzeba wskazac adres pozwanego.. zdajecie sobie sprawe jaka to jest bolaczka w Polskim sadownictwie ?

Tych co tak kurczowo trzymaja sie papierkow odsylam do walkow jakie maja miejsce na serwisach typu monetto i podobnych,... gdzie odzyskanie naleznosci nagle okazuje sie niemalze niemozliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mpl_nwk przestań siać dezinformację swoimi bzdurnymi postami, bo po pierwsze widać jak na dłoni że nie znasz prawa i nie omawiałeś problemu z prawnikiem, a poza tym twoje nieprawdziwe teorie mogą komuś zaszkodzić. O tym że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem nawet nie wspomnę.

1. Nikomu nie mówiłem żeby opierać biznes na mailach, mimo że można. Radziłem, dokładnie jak ci to już wyjaśniono, aby w takich sytuacjach nie odpuszczać

2. Opowiadanie bzdur że ktoś jest w stanie bez problemu obalić dowód w postaci korespondencji mailowej to tylko twoje wyobrażenie na ten temat, nie poparte żadnym argumentem (wyrokiem, opinią prawną itp), podobnie zresztą jak całość twoich wypowiedzi na ten temat. Jesteś ofiarą nieprawdziwego stereotypu pokutującego w naszym społeczeństwie, pt. "bez podpisu nie ma umowy". Wbij sobie do głowy że wcale tak nie jest i przestań siać dezinformację, bo chyba wszystko ci już wielokrotnie wyjaśniono w tym temacie i polemika z tobą staje się nudna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście.

Macie w 100% rację.

Chylę głowę z pokorą.

Mam tylko ostatnie pytanie do autora wątku, jeśli można oczywiście.

Czy następne zlecenie wykonasz, wyłącznie na podstawie maila, tak jak to miało miejsce tym razem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy następne zlecenie wykonasz, wyłącznie na podstawie maila, tak jak to miało miejsce tym razem?

Jak już wspomniałem, za katalogowanie pobieram płatność z góry, ta sytuacja była wyjątkiem z uwagi na skalę zlecenia. Nie chciałem stracić zlecenia więc się zgodziłem na płatność po raporcie.

Dotychczas wszyscy klienci uznawali maila jako umową, i nie wymagali sporządzania umowy dodatkowej.

Oczywiście, jeśli klient zażyczy sobie sporządzenia umowy jestem do tego przygotowany.

Jednak drugi raz nie dopuszczę do tego typu sytuacji. Jeśli umowa to najpierw podpisanie no i oczywiście zaliczka.

Ale na tego typu klientach człowiek się może DUŻO nauczyć :)

Ręczne Katalogowanie SEOKatalogi - Rabat 10% powołując się na forum PiO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jeśli klient zażyczy sobie sporządzenia umowy jestem do tego przygotowany.

Jednak drugi raz nie dopuszczę do tego typu sytuacji. Jeśli umowa to najpierw podpisanie no i oczywiście zaliczka.

Ale na tego typu klientach człowiek się może DUŻO nauczyć :)

Ja się już nauczyłem dwa razy: raz znajomy, a raz klient firmy w której robię. Np. ostatnio nawet gdy Klient chciał zaproponować umowę, niestety zrezygnowaliśmy mimo "teoretycznych" parudziesięciu tyś. za zlecenie.... tyle, że umowa była taka, że Klient mógł przeciągać odbiór latami, zmieniać specyfikację, etc.

Od pewnego czasu tylko własna umowa, z ew. akceptowalnymi zmianami + przedpłata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności