Jak zabezpieczyć się przed nieuczciwym klientem?

[jacenty]

Witam.

Wiadomo, że nikt nie zapłaci za zrobienie czegoś dopóki to nie będzie zrobione.

Ale powiedzmy, praca wykonana jest dobrze i w terminie a klient stwierdza że nie zapłaci bo po co jak wszystko zrobione. Albo jescze inaczej (co mi sie juz zdarzyło) serwis ogromny miesiac roboty a koles mowi ze on jednak rezygnuje bo mu cos tam nie wypalilo i strona juz nie potrzebna.

Jak sie zabezpieczyć przed taką ewentualnością??

Co radzicie??

[Erbit]

Za każdym razem jasna, czytelna umowa pisemna.

Amen.

[cyberpooh]

umowa,ale taka zeby nie mogl powiedziec ze nie zrobione.

zaliczka a jeszcze lepiej zadatek.

[nowyuzytkownik]

zaliczka a jeszcze lepiej zadatek.

88426[/snapback]

...

jeśli umowa nie została zrealizowana z przyczyn leżących po stronie wykonawcy usługi, konsument może od umowy odstąpić i żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. (...)

jeśli umowę rozwiąże usługodawca, jest on oczywiście zobowiązany do zwrotu pobranej zaliczki.

to tyle jeśli chodzi o zadatki...

Jacenty:jesli masz firmę robisz druk zamówienia (dokładnie określający usługę, sposoby rozliczania itp...) - konieczne jest aby zleceniodawca podpisał takie zamówienie - wystarczy faxem - na tej podstawie możesz się z powodzeniem sądzić (autopsja)

jesli nie masz firmy - to tak jak napisał Erbit - umowa (wszystkie parametry jak wyżej)

[cyberpooh]

zaliczka a jeszcze lepiej zadatek.

88426[/snapback]

...

jeśli umowa nie została zrealizowana z przyczyn leżących po stronie wykonawcy usługi, konsument może od umowy odstąpić i żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. (...)

jeśli umowę rozwiąże usługodawca, jest on oczywiście zobowiązany do zwrotu pobranej zaliczki.

to tyle jeśli chodzi o zadatki...

Jacenty:jesli masz firmę robisz druk zamówienia (dokładnie określający usługę, sposoby rozliczania itp...) - konieczne jest aby zleceniodawca podpisał takie zamówienie - wystarczy faxem - na tej podstawie możesz się z powodzeniem sądzić (autopsja)

jesli nie masz firmy - to tak jak napisał Erbit - umowa (wszystkie parametry jak wyżej)

88989[/snapback]

plusem zadatku jest to ze jak klient zrezygnuje to nie musisz mu zadatku oddawac, a zaliczke tak.

a czy ma firme czy nie umowa jak najbardziej.

[nowyuzytkownik]

no tak ale już pomijając kwestie definicji zaliczek i zadatków to pamiętajmy że zasada ograniczonego zaufania działa w dwie strony...

ja nie wyobrażam sobie ilu klientów straciłbym na dzień dobry żądając zadatku/zaliczki (pomimo że stoją za mną nipy, regony i 3 letnia działalność na rynku) - wiem na pewno że sam nie zlecę już nic nikomu kto zażąda zaliczki/zadatku - bo juz raz popłynąłem z powodu jej wypłaty...

to że klient wycofa się "w trakcie" traktuję jako ryzyko zawodowe - pomniejszone zabezpieczeniem z tytułu druku zamówienia (lub umowy - jak kto woli)

[Hellz]

Moim zdaniem to nieco kłopotliwy temat. W sumie wszyscy macie rację, umowy, zadatki itp. Tylko gdy robimy tańszą stronkę, powiedzmy za ok 1k PLN, to wtedy nie bardzo opłaca nam się ciągać nieuczciwego klienta po sądach. Za dużo czasu i zdrowia...

[s4lc]

nie bardzo opłaca nam się ciągać nieuczciwego klienta po sądach

mozna zrobic punkt:

spory, ktore nie zostana usuniete w drodze negocjacji, beda rozstrzygane w sadzie wlasciwym dla siedzimy Uslugodawcy

na Klienta z Krakowa, ktory kupil usluge w pomorskim za 100 zl i nie chce zaplacic to jest chyba niezly bat

[Hellz]

Tak, tylko, że z tego co słyszałem, podobne sprawy ciągną się baaardzo długo, więc nie bardzo się jest o co sądzić. Poza tym, hitem jest spłacanie zadłużenie po 10zł miesięcznie - nic wtedy nie można delikwentowi zrobić, bo ma dobrą wolę, ale kasy brakuje...

[pabel]

no tak ale już pomijając kwestie definicji zaliczek i zadatków to pamiętajmy że zasada ograniczonego zaufania działa w dwie strony...

ja nie wyobrażam sobie ilu klientów straciłbym na dzień dobry żądając zadatku/zaliczki (pomimo że stoją za mną nipy, regony i 3 letnia działalność na rynku) - wiem na pewno że sam nie zlecę już nic nikomu kto zażąda zaliczki/zadatku - bo juz raz popłynąłem z powodu jej wypłaty...

Nie zgodzę się - w zasadzie nie pamiętam, żeby klient miał problem z daniem zaliczki - jeśli akurat prosiłem (a jeśli zdażyłby się taki przypadek, że zaliczki nie chce dać -to ja zacząłbym mieć wątpliwości czy warto dla niego robić). Pozatym zaliczka działa także psychologicznie "Dałem 10% aaa to już może skończmy" - więc moim zdaniem - mniej wtedy marudzi i bajeruje.

Śmieszny przypadek - znajomy dostał sporą zaliczkę - chyba z 1000 - a klient po jakimś czasie (z braku czasu na zajęcie się tematu) - "olał" sprawę strony. Nie chciał zwrotu zaliczki.

[nowyuzytkownik]

Czasem się zastanawiam z czego wynika taka różnica doświadczeń?

prowadząc firmę od kilku już lat mając na koncie kilka dużych realizacji, odpuściłem sobie już tematy zaliczek - fakt kilka razy jeszcze za młodzieńczych czasów naciąłem się na oszustów. Teraz przerabiamy dużą ilość klientów, wszystko zaczyna lecieć niejako "z automatu" - zlecenie - praca - zapłata / sąd

procent tych nieuczciwych jest znikomy - koszty sądowe nieduże, czas nienaruszony - zlecamy wszystko adwokatowi, sprawa - formalność (papiery w porządku), w sumie poza dwoma przypadkami gdzie duże spółki ogłosiły upadłość, kasa tak czy inaczej trafia do mnie.

Ja wiem że jest to trudniejsze w przypadku sporadycznych zleceń na umowę o dzieło.

P.S. od 3 (słownie: trzech) lat mam na koncie niemałe pieniądze klienta który zapłacił z góry za duze zlecenie multimedialne do tej pory (oczywiście z jego winy) nie zrealizowane (jestem na 100% pewny że już o tym zapomniał - a ja nie mam ochoty już dłuzej wydzwaniać i prosić się żeby w końcu pozwolił odrobić mi przelane i zafakturowane! pieniądze), pewnie bym się z tego śmiał gdyby nie była to duża spółka skarbu państwa co daje wyraźny (choć zapewne w skali całego kraju drobny) przykład jak wyglada gospodarowanie państwowymi pieniędzmi

[intruder2600]

Ja wiem że jest to trudniejsze w przypadku sporadycznych zleceń na umowę o dzieło.

w tym pzypadku prawo jest bardzo niesprawiedliwe - chcialem zglosic jedna oszustke - mam umowe - do krajowego rejestru zadluzonych firm - pani mi powiedziale ze moge tylko wtedy gdy mam zarejestrowana dzialalnosc gospodarcza - mimo ze wszystko bylo zrobione zgodnie z prawem i legalnie (umowa pisemna) nie moge upublicznic oszustki

pozostaje sad pracy tyle ze nie mam czasu na jezdzenie i wluczenie sie po sadach ale mimo wszystko spróbuje - dla zasady

[nowyuzytkownik]

z tego co pamiętam - spory w sprawach związanych z umową o dzieło rozstrzyga sąd cywilny.

informacja z przed paru ładnych lat więc moze już sie zmieniło - miałem problem z klientem któremu robiłem projekty poligraficzne - poszedłem po darmową poradę (młody, zielony) do państwowej inspekcji pracy i tam otrzymałem taką informację.