Skocz do zawartości

Prawa autorskie z kanału rss - wezwanie do zapłaty


czaysoon

Rekomendowane odpowiedzi

Wyjaśnie co się znalazło u mnie na stronach.

Ten Pan dodał artykuł do katalogu, powiedzmy 1000 znaków, ja miałem u siebie fragment pobrany z kanału RSS czyli około 200 znaków.

ps.

ciągle czekam na odpowiedź prawników

Ze względu na urlop specjalistów z tej materii, stopień skomplikowania pytania, a także na konieczność szczegółowej analizy orzecznictwa odpowiedź na zadanie pytanie zostanie udzielona...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

No to juz wiemy, ze skopiowales fragment, a nie calosc. Jezeli jeszcze podales zrodlo pochodzenia np. w postali linku to mozesz spac spokojnie B)

Generalnie to przypomina mi jakas "duperele", ktora sąd nie bedzie chcial sobie glowy zawracac. Czy tak bedzie rzeczywiscie... stawiam na to, ze nie przekonamy sie o tym nigdy :)

Pozdrawiam

P.S. Zostawilem Ci wiadomosc na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to juz wiemy, ze skopiowales fragment
Jaki znowu fragment? O ile dobrze zrozumiałem RSS zawierał fragment artykułu, ale skopiowana została cała zawartość RSS. To bez znaczenia czy jest to fragment czegoś innego.

Nie znam się na pozycjonowaniu, ja tu tylko zużywam transfer i miejsce w sql.

Roman Kluska ujawnia: nadchodzi INFLACYJNY ARMAGEDON!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki znowu fragment? O ile dobrze zrozumiałem RSS zawierał fragment artykułu, ale skopiowana została cała zawartość RSS. To bez znaczenia czy jest to fragment czegoś innego.

Dokładnie, sam RSS to "utwór" w rozumieniu praw autorskich. Legalnie to możesz sobie jego część kopiować.

Ten Pan dodał artykuł do katalogu, powiedzmy 1000 znaków, ja miałem u siebie fragment pobrany z kanału RSS czyli około 200 znaków.
To bez znaczenia ile znaków miał artykuł z RSSa i sam wpis w RSS. Jeśli skopiowałeś np. kilka wpisów RSS kiedy w serwisie jest ich np. kilkaset czy kilka tysięcy to prawdopodobnie wszystko jest ok :) Jak kopiujesz cały RSS to kopiujesz cały utwór. Obojętnie czy ktoś to sobie nazwie RSS-em i udostępnia w XML'u czy streszczeniem i ma w plaintext ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnik odpowiedział:

Prawo autorskie (ochrona prawa) przysługuję twórcy- gdy twórca nie ujawnił swojego autorstwa prawo to przysługuje producentowi lub wydawcy. Proponuję zwrócić się do strony przeciwnej o wskazanie na czym polegało naruszenie praw autorskich i czyje prawa zostały naruszone.

Takie pismo jest wezwaniem do zapłaty i nie musi Pan na nie reagować. Dopiero dokumentem nakazującym zapłatę może być prawomocny wyrok sądu.

Twórca może żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa majątkowe, zaniechania naruszenia, wydania uzyskanych korzyści albo zapłacenia w podwójnej, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione, potrójnej wysokości stosownego wynagrodzenia z chwili jego dochodzenia; twórca może również żądać naprawienia wyrządzonej szkody, jeżeli działanie naruszającego było zawinione
Stosowne wynagrodzenie, o którym mowa we wskazanym przepisie to wynagrodzenie, jakie twórca uzyskałby od Pana w razie podpisania stosownwej umowy ( wyrok SN I CSK 540/07 z dnia 15 maj 2008 r). Wysokość wynagrodzenia powinien udowodnić powód ale w takich sprawach nie jest wykluczone powołanie opinii biegłego. Sąd właściwy do rozpoznania sprawy o naruszenie autorskich praw majątkowych miejsca, w którym sprawca prowadzi działalność lub znajduje się jego majątek, także przed wytoczeniem powództwa rozpoznaje, nie później jednak niż w ciągu 3 dni od dnia złożenia w sądzie, wniosek mającego w tym interes prawny.

Wnioski są takie, że jeśli sprawa trafi do sądu to mogę przegrać, ale na pewno nie zapłacę takiej kwoty jaka jest na wezwaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sprawa trafi do sądu to przegrasz, jeśli udowodni że proceder kradzieży treści z RSS trwa od dłuższego czasu kara może być dużo wyższa niż żądana obecnie bo dojdą Ci koszty postępowania oraz koszty prawnika strony pozywającej + zadość uczynienie + wizyta w sądzie + wpis w papierach (jak byś nie patrzył łamiesz prawo)

Na twoim miejscu już bym dawno się z nimi starał dogadać, a na przyszłość zamiast kraść czyjąś własność zająć się budowaniem własnego zaplecza

Pozycjonowanie Stron Nie dla Leszczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kradzeiż treści kanału RSS :) co niektorzy popadają tutaj w paranoje :) nie mówicie że trzeba jeszcze podać źródło z którego kanału RSS pochodzi cytac z treści RSS !!!

Co niektórym sugeruje wzięcie na wstrzymanie, odbędzie się jakaś sprawa w sądzie zapadnie wyrok być może bedzie można o czymś dyskutować a tak dzielicie skóre na niedzwiedziu ktory lata po lesie a w nawet nie wiecie gdzie on jeset i jak go upoować

Wyluzujcie z swoimi teoriami - bo widzie ze mamy tu istny zlot doświadczonych prawników od kanałow RSS

Marketing internetowy dla firm

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sprawa trafi do sądu to przegrasz, jeśli udowodni że proceder kradzieży treści z RSS trwa od dłuższego czasu kara może być dużo wyższa niż żądana obecnie bo dojdą Ci koszty postępowania oraz koszty prawnika strony pozywającej + zadość uczynienie + wizyta w sądzie + wpis w papierach (jak byś nie patrzył łamiesz prawo)

Na twoim miejscu już bym dawno się z nimi starał dogadać, a na przyszłość zamiast kraść czyjąś własność zająć się budowaniem własnego zaplecza

1. Jest spore prawdopodobnienstwo, ze Czaysoon przegra.

2. Jesli przegra to zostanie obciazony kosztami sadowymi. A te nie sa duze. W postepowaniu uproszczonym to 30 zl (sam tyle zaplacilem w marcu br. kiedy wnosilem pozew). Ale moga one byc oczywiscie wieksze - w zaleznosci od charakteru sprawy, wysokosci roszczen itp.

3. Dyskusyjna jest kwestia kosztow prawnika powoda. Sady roznie na to patrza. A wiem, bo omawialem ta sprawe z kilkoma prawnikami. Jedni mowili, ze moge to zglosic, najwyzej sad to odrzuci, a inni, ze to sa roszczenia bezpodstawne. Rozmawialem na ten temat nie ze swiezo upieczonym absolwentem wydzialu prawa, a z osoba ktora wyklada prawo na jednym z Uniwersytetow i jest znanym prawnikiem (czasami sie wypowiada w TV jako ekspert).

A w praktyce w jednej sprawie, ktora odbyla sie w postepowaniu uproszczonym sad uznal moje roszczenia z tytulu koniecznosci uzyskania pomocy prawnej. W drugiej - to sie dopiero okaze, poniewaz sprawa odbywa sie w postepowaniu zwyklym, a na takie sie czeka.

4. Zadoscuczynienie? No to tutaj jestes w bledzie. Moze miales na mysli odszkodowanie? To tu sie zgodze. Ale zadoscuczynienie w tej sytuacji nie przysluguje. Odszkodowanie jest to zaplata za poniesione, wymierne straty i szkody, ktore musza byc bardzo dobrze wyliczone i udokumentowane. Jezeli nie potrafisz czegos udokumentowac, nawet jezeli faktycznie poniosles straty, to nie odzyskasz pieniedzy.

Zadoscuczynienie jest to swiadczenie np. za cierpienie, utrate zdrowia, straty moralne, czyli takie, ktorych wartosci nie da sie obliczyc, bo nie maja one wartosci finansowej. No i rzeczywiscie musza one wystapic i nie moga to byc jakies cierpienia urojone typu zdenerwowanie.

5. Wizyta w sadzie... to nie jest zadna uciazliwosc. No chyba, ze ktos ma jakies fobie !!!

6. "Wpis w papierach" - masz na mysli karalnosc? Nie pamietam z jakich przepisow rozpatruje sie tego typu sprawy. Jesli na podstawie przepisow karnych to tak. Jezeli na podstawie przepisow o wykroczenia to nie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@czaysoon

Powiedz jak sprawa twoich RSS'ów ? Płaciłeś coś ?? Jak sprawa wyglada ?

Rootowanie telefonów, zmiana systemów operacyjnych (Cyanogenmod, LineageOS), wymiana dotyku, naprawa tabletów, laptopów: https://LepszySerwis.pl Poznań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

hej, wszystko rozeszło się po kościach, tam gdzie mogłem to usunąłem treści z rss, nic nie płaciłem, olałem wezwanie do zapłaty, osoba która wysłała pismo nic więcej nie zrobiła. Byłem przygotowany na sprawę w sądzie. Po długim czasie przypadkiem poznałem kolegę, który mnie nastraszył pismem;) Tzn. ja wiem jak wygląda i czym się zajmuje, nawet chwilę gadaliśmy o seo, ale on na pewno nie domyślił się, że ja to ja;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności